Zdzisław Krzyszkowiak – Kariera z kolcami [Panteon Polskiej Lekkoatletyki]
fot. Austrian National Library / Unsplash.com
Kontynuujemy nasz cykl o największych biegaczach w historii polskiej lekkoatletyki. W tym miesiącu chcielibyśmy Wam przybliżyć postać Zdzisława Krzyszkowiaka, mistrza olimpijskiego i dwukrotnego złotego medalisty mistrzostw Europy. W 1958 roku został wybrany najlepszym sportowcem Europy przez Sportową Agencję Informacyjną oraz najlepszym polskim sportowcem w Plebiscycie „Przeglądu Sportowego”.
Urodził się 3 sierpnia 1929 roku w Wielichowie. Dzieciństwo zupełnie nie zapowiadało jego późniejszych sukcesów w lekkiej atletyce! Jako kilkulatek przeszedł bardzo poważną chorobę, wskutek której miewał przejściowe problemy z chodzeniem. Swoja przygodę z lekką zaczął w roku 1948 w klubie Drwęca Ostróda. Od roku 1950 do 1955 reprezentował barwy CWKS Warszawa, a od 1955 roku trenował w Zawiszy Bydgoszcz, z którą to odnosił największe sportowe sukcesy.
W 1951 roku trafił pod skrzydła trenera Jana Mulaka, twórcy „polskiej szkoły biegowej” oraz Wunderteamu, najsłynniejszej grupy biegowej. Największe sukcesy Wunderteam święcił na Mistrzostwach Europy w 1958 roku w Sztokholmie, gdzie Polacy zdobyli aż 8 złotych medali. Krzyszkowiak wybiegał dwa z nich - w biegach na 5000m i 10000m. Był pierwszym zawodnikiem w historii, któremu udało się zdobyć dwa złote medale na mistrzostwach starego kontynentu w dwóch biegach długich. W latach kolejnych udało się to jedynie czterem innym sportowcom!
W 1960 roku na Igrzyskach Olimpijskich w Rzymie Krzyszkowiak został Mistrzem Olimpijskim na dystansie 3000m z przeszkodami. Na ostatniej przeszkodzie wyprzedził reprezentanta ZSRR Nikołaja Sokołowa. W tym samym roku podczas meczu Polska – ZSRR w Tule ustanowił na dystansie 3000m z przeszkodami nowy rekord świata z czasem 8:31.4, a rok później na zawodach w Wałczu poprawił swój rekord świata jeszcze o sekundę.
Zdzisław Krzyszkowiak był 13-krotnym mistrzem Polski w biegach na 5000m, 10000m, 3000m z przeszkodami i w biegach przełajowych na 3 i 6 km. Został odznaczony Orderem Odrodzenia Polski i Orderem Olimpijskim. Został honorowym obywatelem miasta Koła oraz Wałcza.
Sportowa droga Zdzisława Krzyszkowiaka była naznaczona wieloma kontuzjami, dlatego nazywana była „karierą z kolcami”. Był biegaczem biegającym pięknie, stylowo, z fenomenalnym, długim finiszem. Niestety urazy nie pozwalały mu pokazywać pełni swoich możliwości. Apogeum pecha i kontuzji miało miejsce na Igrzyskach Olimpijskich w Melbourne. Najpierw Wołodymyr Kuc nadepnął mu kolcem na palec, później Deacon Jones spowodował poważne potłuczenie naszego reprezentanta, a na dodatek w wiosce olimpijskiej ugryzł go w łydkę błąkający się pies, co przekreśliło jego szanse na start w finale na 3000m z przeszkodami.
Po zakończeniu kariery zajmował się trenerką, jednakże nie odniósł na tym polu większych sukcesów. Ostatecznie po zakończeniu kariery zajął się pracą w turystyce i był przewodnikiem wycieczek zagranicznych. Zmarł w roku 2003 w Warszawie. Został pochowany na cmentarzu wojskowym na Warszawskich Powązkach.